Zapraszam do mojej prywatnej przestrzeni – pod kamień – kiven alle.
Pod kamień, bo kamieni w okolicy pod dostatkiem, kamienie się nie ruszają, nie wzruszają i trwają. Pod kamień też warto zajrzeć podczas wyprawy na kawę w plenerze. A wycieczka w plener, to jeden z moich ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu. Ponieważ jest to moja przestrzeń, to ja decyduję o jej kształcie. Uprzedzam, że obok ciekawych zdjęć i opisów, mogą znaleźć się tutaj kpina, ironia, czarnowidztwo i dowcipy o wysokim współczynniku abstrakcji. Obecność nieobowiązkowa 😉
P.S. To nie jest blog o Finlandii.